Świąteczny dekor DIY


Czołem :)
Tak...dać babie deskę, a na pewno jej nie wyrzuci ;). I ma rację, bo spójrzcie, co z takiej niedużej deseczki możemy sobie wyczarować na Święta Bożego Narodzenia.


Wystarczyło przeszlifować kawałek drewna i zastanowić się na szybko, co dalej. Ano dalej bierzemy białe gesso i nakładamy głównie na ŚRODKOWĄ CZĘŚĆ drewienka - chciałam, by żywe drewno też było widoczne. Suszymy, a następnie bierzemy  kawałek płótna, siatki malarskiej i naklejamy na deseczkę używając kleju na gorąco.



Następnie budujemy sobie kompozycję, nasz focal point naszego projektu - czyli to, co w pierwszej chwili ma skupić na sobie oko widza. U mnie jest to istna zbieranina i uwierzcie, nie ma tu nic nowego - ot, co tam znalazłam w pudełkach i co pod ręką było.
I tak mamy tu patyk po lodach Big Milk, umyty i ostemplowany stempelkiem z miarką, czapeczki żołędzi zebrane pod blokiem, metalową drabinkę (zawieszka), poinsencje z płótna (Little Birdie Crafts), zimowe pręciki brokatowe, trochę art stones. Uwagę przyciąga hdf-kowy napis "Cudowny CZAS", od Artistiko, który dodatkowo pokryłam złotym brokatem. 







Na koniec dodałam stemple, metodą "tu i tam", czyli moją ulubioną - jest to stempel z pismem odręcznym, drugi z miarką - tą samą, którą widzicie na patyczku po lodach ;). Ostemplowałam nie tylko przód pracy, ale także jej boki. Teraz wszystko stanowi spójną całosć. 



 I jak Wam się podoba taka ozdoba wykonana własnoręcznie? 
U mnie będzie dumnie stała i cieszyła oko :).

Ściskam ciepło!










Komentarze

Popularne posty